Astrofizyk NASA Claude Canizares: „Budżet Trumpa to jak strzelanie do wszystkich z karabinu maszynowego”.

Amerykański astrofizyk Claude Canizares twierdzi, że jego nazwisko powinno zaczynać się na literę „ñ”, podobnie jak jego ojciec, kubański lekarz, który wyemigrował do Francji w latach 30. XX wieku, a później osiadł w Stanach Zjednoczonych. Naukowiec ma obecnie 80 lat, z czego 50 lat spędził jako astrofizyk w Massachusetts Institute of Technology, jednym z czołowych uniwersytetów w kraju, gdzie pełnił funkcję dyrektora ds. badań naukowych i zastępcy dyrektora. Canizares współkieruje Kosmicznym Teleskopem Chandra NASA , który w tym roku obchodzi 26. rocznicę uruchomienia. Dni instrumentu mogą być policzone z powodu drastycznych cięć budżetowych o 50%, planowanych przez prezydenta USA Donalda Trumpa w amerykańskiej agencji kosmicznej.
Canizares jest jednym z ponad 300 sygnatariuszy listu opublikowanego w tym tygodniu, w którym ostrzegają przed „katastrofalnymi” skutkami cięć budżetowych, bezprecedensowymi w historii kraju.
Trump zaatakował nie tylko NASA. Zaatakował również Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) , największą na świecie organizację badań biomedycznych, Narodową Fundację Nauki (National Science Foundation) , Narodową Administrację Atmosfery (NASA), Agencję Ochrony Środowiska (EPA) i niektóre z czołowych uniwersytetów w kraju, gdzie spodziewane są setki zwolnień i cięć budżetowych, co zagraża dominacji Stanów Zjednoczonych w światowej nauce.
Według najnowszych badań, cięcia te ostatecznie doprowadzą do spadku zamożności kraju podobnego do tego, który miał miejsce podczas Wielkiej Recesji w 2009 roku. Pracownicy wyżej wymienionych organizacji również zbuntowali się przeciwko tej polityce, publikując manifesty . Wielu z nich nie odważa się publicznie wypowiadać, a nawet ujawniać swoich nazwisk. Canizares, który właśnie został profesorem emerytowanym po długiej karierze, twierdzi, że nie boi się już odwetu. W wywiadzie telekonferencyjnym wyjaśnia, że konsekwencje tego ataku na naukę mogą nawet zagrozić życiu astronautów.
Pytanie : Dlaczego zdecydowałeś się podpisać manifest?
Odpowiedź: Wciąż pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi, a międzynarodowa społeczność naukowa poświęca mnóstwo czasu na decydowanie, które projekty naukowe powinny być traktowane priorytetowo i które z nich najprawdopodobniej przyniosą największe odkrycia we wszystkich dziedzinach. Rząd Stanów Zjednoczonych zignorował te wysiłki i wprowadził niewiarygodne, całkowicie arbitralne cięcia. Nie zdają sobie sprawy z ogromnych konsekwencji, jakie to ze sobą niesie. W liście, który podpisaliśmy, Deklaracji Voyagera , naukowcy NASA ostrzegają, że te arbitralne cięcia zagrażają nawet bezpieczeństwu naszych astronautów. To niezwykłe widzieć, jak naukowcy NASA krytykują własną instytucję, ponieważ wielu sygnatariuszy ma największą wiedzę na temat każdego programu. Kiedy coś takiego się dzieje, rząd musi słuchać.

P. Czy istnieje jakiś precedens dla tego, co się dzieje?
R. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego. To bezprecedensowe.
P. Jak opisałby Pan obecną sytuację w środowisku akademickim kraju?
A. W większości te ataki są nieuzasadnione. Przy tych budżetach rząd strzela do wszystkich z karabinu maszynowego. Nikt nie zrobiłby czegoś takiego ze swoimi finansami. To nie do pomyślenia.
P. Jakie inne skutki te cięcia mogą mieć dla NASA i innych agencji publicznych?
A. Skutki będą druzgocące. Po pierwsze, dla siły roboczej, zwłaszcza dla młodszych pokoleń. To oni muszą dokonywać odkryć przyszłości, a odmawia im się takiej możliwości. Ci ludzie tracą pracę i prawdopodobnie wyjadą do innego kraju. Co więcej, Stany Zjednoczone czerpią ogromne korzyści z młodych ludzi z innych krajów, którzy przyjeżdżają na studia i w wielu przypadkach pozostają profesorami i badaczami na najlepszych uniwersytetach w kraju, takich jak MIT. Wystarczy spojrzeć na liczbę laureatów Nagrody Nobla ze Stanów Zjednoczonych, którzy urodzili się poza granicami kraju; jest ona ogromna. W mojej własnej grupie badawczej mamy utalentowanych studentów, którzy wrócą do swoich krajów z powodu niepewności, z jaką się tu borykają.

P. Czy istnieje obawa przed odwetem ze strony rządu?
A. Tak, istnieje. Jeśli naukowcy w danym kraju nie potrafią mówić prawdy, to jako społeczeństwo ponieśliśmy porażkę. Uniwersytety są atakowane; toczy się otwarta wojna między Harvardem a rządem. Urodziłem się i wychowałem w Stanach Zjednoczonych. Uniwersytety były klejnotem w koronie, jednym z czynników, które wzmocniły nasz kraj, zarówno pod względem bezpieczeństwa narodowego, jak i rozwoju nauki. A wszystko to jest zagrożone przez polityków, którzy ignorują konsekwencje swoich działań.
P. Spotkał się Pan z wieloma prezydentami USA. Co sądzi Pan o Trumpie?
A. Wstydzę się, że Stany Zjednoczone wybrały prezydenta, który gloryfikuje ignorancję, a Trump właśnie to robi. Decyzje dotyczące polityki naukowej powinny być zarezerwowane dla ekspertów. Wszyscy zgadzamy się, że budżety nie są nieskończone, ale należy nimi zarządzać inteligentnie, a nie lekkomyślnie.
P. Czy istnieje nadzieja na odwrócenie tej sytuacji?
A. Wielu moich kolegów z MIT i innych instytucji jest gotowych spotkać się z administracją Trumpa, aby podjąć jak najlepsze decyzje. Wszystko jest lepsze niż polityka oparta na karabinach maszynowych. Nie sądzę, aby społeczność naukowa stała się zagorzałymi zwolennikami Trumpa, ale możemy pomóc w zarządzaniu budżetem bez poświęcania przyszłych pracowników i odkryć naukowych.

P. Czy uważa Pan, że administracja Trumpa zgodzi się usiąść i rozpocząć negocjacje?
A. Nie wiem. Trudno być optymistą w tym momencie. Ale myślę, że w końcu obie strony osiągną kompromis. Narodowa Akademia Nauk Stanów Zjednoczonych podjęła próbę negocjacji z rządem. Jest jeszcze za wcześnie, żeby poznać rezultaty.
P. Co powiedziałby Pan wspomnianym młodym badaczom?
A. Praca w nauce to przywilej. Mamy możliwość otwierania drzwi, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia, odkrywając na przykład nowe rzeczy na temat formowania się planet i galaktyk. W ciągu ostatnich 50 lat nasza wiedza o wszechświecie wzrosła co najmniej tysiąckrotnie. Możliwość uczestniczenia w tym jest wspaniała. Zachęcam młodych ludzi i wszystkich, którzy chcą być częścią tego procesu, do wytrwania. To trudne czasy, ale damy radę. Nauka będzie się zawsze rozwijać, ponieważ taka jest natura ludzkiej ciekawości. Próby jej arbitralnego ograniczenia nie powiodą się. Ostatecznie ignorancja nie zwycięży nad prawdą.
EL PAÍS